Chociaż o pandemii większość z nas już prawie zapomniała, to niektóre z przyzwyczajeń zostały z nami na dłużej. Wciąż w dużym stopniu wpływają na nasze decyzje zakupowe i zawartość koszyków. Produkty, które codziennie kupujemy i które lubmy mieć w swoich spiżarniach nieco różnią się od tych, które były wybierane przed pandemią.
Przede wszystkim lubimy mieć w domu zapas żywności z długim terminem przydatności do spożycia. Przy czym wcale nie oznacza to, że godzimy się na dodawanie konserwantów. Etykieta ma być czysta, lista składników jak najkrótsza, a termin przydatności jak najdłuższy. Trend ten został bardzo mocno nasilony z początkiem wojny na Ukrainie. Czujemy się pewniej mając w spiżarni zapas jedzenia. To mogą być sosy, mięsa, przetwory w słoikach pasteryzowane lub sterylizowane. Żywność wygodna, gotowa do podgrzania. A przy tym smaczna i bogata w wartości odżywcze.
Ale że lubimy mieć poczucie, że potrawę przygotowaliśmy samodzielnie, chcemy korzystać z rozwiązań sosów i dodatków, do których dodajemy kluczowe składniki. To mogą być sosy, do których dodajemy mięso, gotowe marynaty w torebce, w której możemy zamarynować kotlety, lub nawet spraye kulinarne łączące przyprawy z olejem, wodą i solą - pryskamy nim mięso przed pieczeniem, a następnie w trakcie, tak aby uzyskać jak najbardziej soczysty efekt.
Pomimo pełnego otwarcia barów i restauracji, w związku z rosnąca inflacją znowu wracamy do gotowania w domu. Jest to rozwiązanie zdecydowanie bardziej korzystne finansowo, ale ponieważ mamy niewiele wolnego czasu, oczekujemy od producentów, że ułatwia nam cały proces i uczynią go bardziej atrakcyjnym. Sosy i przyprawy proste w użyciu, o egzotycznych smakach, powinny umożliwić nam szybkie stworzenie w domu potraw jak z restauracji.
Co ciekawe, od producentów oczekujemy również pomocy w ograniczeniu marnowania resztek jedzenia. Czyli chcielibyśmy widzieć na opakowaniu informację, że gotowe jedzenie możemy na przykład bezpiecznie zamrozić w domowej zamrażarce.
Nieustannie od początku pandemii najbardziej lubiane są egzotyczne aromaty z dalekich zakątków świata, do których mamy utrudniony dostęp. Kuchnia japońska z sosem teryaki, tajskie curry i mleko kokosowe – to są smaki z którymi radzimy sobie coraz lepiej w domowej kuchni. Od tradycyjnych sosów włoskich i meksykańskich oczekujemy coraz lepszego składu i smaku jak najbardziej zbliżonego do oryginału. Niektórzy producenci sosów włoskich w swoich staraniach o jak najpełniejsze odtworzenie aromatu pomidorów dojrzewających na południowym słońcu wysyłają maszyny przetwórcze wprost na pole – i już tam rozpoczynają proces produkcyjny przerabiania zbiorów na włoski sos pomidorowy!
Pomimo, że lubimy czystą etykietę i krótką listę składników – to czasem chcielibyśmy wiedzieć, że dzięki przyprawom zjemy coś wyjątkowo zdrowego. Na rynku światowym pojawiły się zestawy przypraw do mięsa mielonego, które są wzbogacone o dodatkowe białko roślinne. Dodając taką mieszankę uzyskujemy kotlety lub pulpety, w których zawartość białka jest o 50% wyższa niż w tradycyjnych kotletach mięsnych. Dodatkiem równie pozytywnie odbieranym może być błonnik spożywczy, który nie tylko pozytywnie wpływa na nasze zdrowie, ale też zatrzyma w mięsie dużo wody i sprawi, że potrawa będzie bardziej soczysta.
Podsumowując: poszukujemy rozwiązań maksymalnie prostych, ale o długim terminie przydatności do spożycia, wspierających nasze zdrowie, łatwych do przygotowania o atrakcyjnym i egzotycznym smaku!